O rozliczeniu szkół publicznych, „okradaniu” i kilku innych sprawach.
Tekst na temat rozliczenia szkół prowadzonych przez osoby fizyczne miał się ukazać po zakończeniu kontroli w tych szkołach, kiedy będziemy mogli przedstawić pełne dane na ten temat. Całościowe wyniki kontroli przedstawimy w późniejszym okresie, dzisiaj chciałbym się odnieść do tego co zostało przedstawione w rozliczeniach organów prowadzących za 2015 r., które zgodnie z uchwałą Rady Gminy z kwietnia 2015 r. powinny zostać złożone do 15 stycznia 2016 r.
Uchwała Rady Gminy z ubiegłego roku jasno precyzuje zasady rozliczenia oraz określa formularz na jakim należy je złożyć. Na chwilę obecną mamy 7 organów prowadzących szkoły publiczne na terenie naszej Gminy. Rozliczenia za pełny ubiegły rok złożyły organy prowadzące szkoły w Damicach, w Grzegorzowicach, w Naramie i w Poskwitowie, a za 4 miesiące (wrzesień-grudzień 2015) organy prowadzące szkoły w Celinach, w Sieciechowicach i w Widomej.
W terminie do 15 stycznia br. na prawidłowych formularzach rozliczenia złożyło tylko 5 organów prowadzących ( wyjątek Damice i Narama). Doszło do tego mimo, że w dniu 13 stycznia br. odbyło się spotkanie w Urzędzie Gminy z w/w organami prowadzącymi gdzie m.in. zwracano uwagę na zmianę formularzy. Panowie: Tadeusz Basiak i Krzysztof Zadora złożyli formularze rozliczenia przed ostatecznym terminem, dlatego też pracownicy Urzędu Gminy po ich zweryfikowaniu próbowali jeszcze w dniu 15 stycznia br. poinformować obu Panów o konieczności złożenia rozliczenia na właściwych formularzach przypominając o ewentualnych skutkach prawnych. W przypadku Naramy mieliśmy sytuację kuriozalną. Pani sekretarka szkół w Naramie, nie odebrała pisma w tej sprawie, bowiem Pan Krzysztof Zadora zabronił jej odbierania jakichkolwiek dokumentów z Urzędu Gminy. Pan Tadeusz Basiak w tym dniu był nieosiągalny i otrzymał tylko informację o błędach drogą mailową. W zasadzie sprawę rozliczenia szkół w Naramie i w Damicach za 2015 r. powinniśmy uznać za zamkniętą. Zgodnie z art. 66 ustawy o finansach publicznych w przypadku braku złożenia właściwego rozliczenia w terminie, wypłacona dotacja może zostać uznana jako nienależna w całości i konieczne będzie dochodzenie jej zwrotu jako nienależnie pobranej. Panowie T. Basiak i K. Zadora szybko jednak spokornieli i po zapoznaniu się z korespondencją, którą otrzymali także drogą mailową, w następnym tygodniu złożyli poprawione rozliczenia. W przypadku Pana T. Basiaka zostało to zrobione znów niewłaściwie, bowiem formularz poprawiono w pierwszej części, pozostawiając błędny załącznik. W sumie Pan Tadeusz Basiak składał formularze rozliczeniowe trzykrotnie, bowiem nie potrafił także właściwie wyliczyć kwoty dotacji (kwota dotacji wskazanej do rozliczenia była wyższa od dotacji otrzymanej). Warto przy tej okazji dodać, że w 2015 r. za usługi księgowe, prawne i inne usługi obce Pan T. Basiak zapłacił z dotacji w sumie aż 42 702,81 zł.
Organ prowadzący szkoły w Poskwitowie, w kolejnym swoim internetowym tekście pod znamiennym tytułem „Rynsztok, szambo i egipskie ciemności czyli socjotechniczne sukcesy władzy” obrażającym już nie tylko mnie, ale także organy prowadzące szkoły oraz rodziców uczniów w Celinach i w Widomej, napisał m.in.
„Czy to może owe osoby nie umieją, nie mają woli i chęci zaspokoić potrzeb edukacyjnych dzieci i młodzieży w swoich środowiskach(…)Przyjmijmy, że uczniów w tych szkołach jest 100; tak średnio. To zwracając 40 000 zł „okrada” ok. 400zł na zł ucznia. O tyle dostaje mniej dziecko w Widomej w ciągu tylko czterech miesięcy niż uczniowie w szkołach w Iwanowicach, wg których obliczana jest dotacja (o tym pisałem w innym felietonie, zupełnie niedawno). Podobnie w innych szkołach. (…)
Przy bardzo skromnych wydatkach – działanie takie dyrektorów prowadzących pozbawione jest jakiegokolwiek racjonalizmu. Sugeruję , by Rodzice dzieci tych szkół zainteresowali się sprawą, bowiem nie jestem pewien, czy tego typu gospodarnością finansów szkół są zainteresowani. Bo tak naprawdę nie bardzo wiadomo na jaki cel (wójt może wydać „zaoszczędzone” środki na dowolny cel). A szkoła nie ma w swojej misji, żadna szkoła oszczędzania pieniędzy dla wójta. Ma w sposób racjonalny i efektywny wydawać pieniądze na zaspokojenie potrzeb młodego, uczącego się pokolenia.”
Przyjrzyjmy się zatem rozliczeniom za 2015 r. w poszczególnych szkołach oraz racjonalnemu i efektywnemu wydawaniu tych środków na „zaspokajanie potrzeb młodego, uczącego się pokolenia”.
Całkowita liczba uczniów/dzieci w poszczególnych typach placówek prowadzonych przez osoby fizyczne na koniec grudnia 2015 r. wynosiła: w Naramie – 175 osób; Poskwitowie – 167 osób; Widomej – 161 osób; Celinach – 133 osoby; Damicach – 133 osoby; Sieciechowicach – 106 osób i Grzegorzowicach – 46 osób. W związku z tym, że nie wszystkie szkoły były prowadzone przez 12 miesięcy, dla porównania kosztów przyjęliśmy miesięczne wydatki. Patrząc na budynki, ich powierzchnie oraz stan zużycia to niewątpliwie najlepsza baza szkolna jest w Naramie i w Widomej, później możemy wskazać Damice i Sieciechowice, następnie Grzegorzowice oraz Celiny i na końcu Poskwitów, gdzie mamy najmniejszy oraz najbardziej zaniedbany budynek szkoły. Suma kwot dotacji jakie otrzymały poszczególne organy prowadzące w 2015 r. na prowadzone placówki była następująca: Narama – 1 555 427,46 zł; Poskwitów – 1 529 163, 30 zł; Damice – 1 075 757 zł; Grzegorzowice – 476 410,49 zł; Widoma – 470 000 zł; Celiny – 444 446,30 zł; Sieciechowice – 364 975,24 zł.
Jeśli popatrzymy na koszty wynagrodzenia organów prowadzących to Pan Michał Znamirowski wypłacił sobie za 2015 r. – 370 tys. złotych co daje kwotę ponad 30 916, 66 zł miesięcznie. Analiza rozliczenia oddziału przedszkolnego w Poskwitowie wskazuje, że nauczyciele otrzymali wynagrodzenie na poziomie 62 401,80 zł, a Pan Michał Znamirowski wypłacił sobie kwotę 82 800 zł. Jeśli nawet przyjmiemy jego wyjaśnienia, że z tej kwoty opłacił bieżące utrzymanie i funkcjonowanie budynku szkoły oraz założymy, że poniósł takie same koszty eksploatacyjne jak szkoły w Naramie (90 393,85 zł za cały rok – założenie jest oczywiście absurdalne, bowiem budynki w zakresie powierzchni i bazy są nieporównywalne) to okaże się, że wynagrodzenie dyrektora prowadzącego szkoły w Poskwitowie wyniosło w 2015 r. ok. 280 000 zł.
Czym kierował się Pan M. Znamirowski wypłacając sobie tak wysokie wynagrodzenie? Idąc jego tokiem myślenia zaprezentowanym powyżej, zwracając do Gminy niewykorzystaną dotację „okradłby” dzieci chodzące do szkoły w Poskwitowie. Czyżby dlatego postanowił te pieniądze przeznaczyć na swoje wynagrodzenie? Mamy zatem proste wytłumaczenie wszystkich nieprawidłowości jakie dotyczą szkół w Poskwitowie w zakresie wydatkowania dotacji na prowadzenie placówek. Natomiast co z faktem, że budynek szkoły wymaga gruntownego remontu? No cóż, budynek jest przecież własnością Gminy. Nie zdziwię się, jeśli Pan M. Znamirowski przez Panią Radną złoży kolejne pismo do Urzędu Gminy i zażąda inwestycji finansowanej z budżetu Gminy. Działania wesprze Przewodniczący Rady Rodziców, Stowarzyszenie Przyjaciół Ziemi Iwanowickiej z siedzibą w domu Pana M. Znamirowskiego, a usłużna dziennikarka napisze kolejny artykuł na zlecenie, w którym będzie rozpaczać jak to wójt Gminy Iwanowice nie dba o budynki szkolne. Zapowiada się kolejna „fajna historia” o złym wójcie i dobrym pedagogu, który robi wszystko aby dzieci nie były „okradane”?!
Przy okazji pragnę wyjaśnić, że na etapie kontroli w szkole Pan M. Znamirowski nie przedstawił, żadnych dodatkowych dokumentów potwierdzających, że opłaca ze swojego wynagrodzenia rachunki za wodę czy prąd. Wiemy, że na przykład faktury za wodę wystawiane są na szkołę w Poskwitowie a nie na Pana M. Znamirowskiego. Tych faktur nie ma w rocznym rozliczeniu szkół. Co Pan M. Znamirowski robi z tymi fakturami? W jaki sposób je księguje? Czy mamy podwójną księgowość w szkołach w Poskwitowie? O zweryfikowanie tych pytań zwrócimy się na pewno do prokuratury prowadzącej sprawę nadużyć w szkołach w Damicach, w Naramie i w Poskwitowie i innych odpowiednich służb. Na koniec analizy rozliczenia Pana M. Znamirowskiego warto także zauważyć, że znów niezgodnie z uchwałą Rady Gminy zinterpretował pozycję Inne w formularzu, nie wyjaśniając o jakie koszty chodzi i co więcej w zestawieniu dokumentów księgowych wpisał tylko opłaty bankowe. Oznacza to, że nie mamy wykazanych w rozliczeniu dokumentów z trzech placówek na kwotę ponad 18 tys. zł.
Jeśli przyjrzymy się wynagrodzeniu Pana Krzysztofa Zadory prowadzącego szkoły w Naramie to musimy stwierdzić, że w tym roku przegrał rywalizację z Panem M. Znamirowskim. Wypłacił sobie bowiem tylko 193 918,76 zł w skali roku, co daje ponad 16 tys. zł miesięcznie. Przyjmując jednak sposób rozumowania Pana M. Znamirowskiego, dzięki takiej postawie Pan K. Zadora także nie „okradł” dzieci chodzących do szkół w Naramie. Gdyby na przykład zwrócił 100 tys. zł. ze swojej pensji to dzieci w Naramie otrzymałyby mniej niż dzieci w szkołach w Iwanowicach. A tak, dzięki heroicznej postawie Pan K. Zadora uratował dzieci chodzące do szkół w Naramie przed „kradzieżą”. Warto przy okazji dodać, że w okresie ostatnich 6 lat Pan K. Zadora wypłacił sobie już ponad 1 mln 100 zł wynagrodzenia. Poświęcenie godne docenienia! Czyżby Pan K. Zadora robił to wszystko wyłącznie po to, aby dzieci chodzące do szkół w Naramie nie były „okradane” przez wójta?!
Pan Tadeusz Basiak, prowadzący szkoły w Damicach w 2015 r. wypłacił sobie jako organowi prowadzącemu w sumie 110 533,25 zł co daje kwotę 9 211,10 zł. „Niestety” Pan T. Basiak „okradł” w 2015 r. dzieci chodzące do placówek w Damicach, bowiem zwrócił na konto Urzędu Gminy kwotę ponad 27 tys. złotych jako niewykorzystaną dotację. Analizując rozliczenia szkół w Damicach warto zwrócić uwagę na niezwykle wysokie koszty eksploatacji budynku. Wynoszą one w sumie ponad 156 tys. złotych (są większe o ponad 60 tys. zł od Naramy). Porównując na przykład wydatki na paliwo do ogrzewania sal, to okazuje się, że koszty ogrzewania przedszkola (41 dzieci i ¼ budynku) są 5-krotnie wyższe niż szkoły podstawowej (81 uczniów i ¾ budynku)! W pierwszym przypadku mamy kwotę 10 164,87 zł a w drugim tylko 2201,70 zł. Na pewno także „racjonalne i efektywne” są wydatki na usługi księgowe, prawne i inne usługi obce (w sumie 42 702,81 zł) oraz usługi pocztowe, bankowe, telekomunikacyjne, podatki i opłaty (42 526,74 zł w skali roku). W sumie jest to kwota ponad 84 tys. zł!
Jak na tym tle prezentują się organy prowadzące, które wedle słów Pana M. Znamirowskiego pewnie „nie umieją, nie mają woli i chęci zaspokoić potrzeb edukacyjnych dzieci i młodzieży w swoich środowiskach”?
Pan Stanisław Szymski prowadzący Gimnazjum w Grzegorzowicach wypłacił sobie za cały rok kwotę 61 500 zł, co daje 5 125 zł miesięcznie. Ponadto 16 731,92 zł przeznaczył na zakup pozostałych środków trwałych, 8 225,53 zł na pomoce dydaktyczne, 3 866,44 zł na książki do biblioteki, 20 046,87 zł na wycieczki, nagrody rzeczowe, lekcje dodatkowe dla uczniów, 6 419,68 zł na wyposażenie sal lekcyjnych oraz 26 303,79 zł na przewóz uczniów. W sumie wydał 455 819,77 zł a kwotę 20 590,72 zł zwrócił do Urzędu Gminy z przeznaczeniem na remont dachu na szkole (całkowity koszt tej inwestycji wyniesie ok. 50 tys. zł – resztę środków na remont przeznaczyło zebranie wiejskie i Gmina Iwanowice).
Pani Anna Krawczyk prowadząca szkoły w Celinach wypłaciła sobie za 4 miesiące kwotę w wysokości 22 032,10 zł, co daje 5 508 zł miesięcznie. Ponadto 43 937,32 zł organ prowadzący przeznaczył na wyposażenie i zakup środków i pomocy dydaktycznych na rzecz swoich placówek. Kwotę 37 397,14 zł szkoły w Celinach zwróciły do Urzędu Gminy z przeznaczeniem na zaadaptowanie byłego domu nauczyciela na potrzeby szkoły oraz termomodernizację budynku. Obecnie jesteśmy w trakcie opracowania audytu energetycznego i przygotowujemy projekt na konkurs unijny.
Pan Janusz Maj prowadzący szkoły w Sieciechowicach wypłacił sobie za 4 miesiące kwotę w wysokości 21 656,04 zł, co daje 5 414 zł miesięcznie. Ponadto zostało zakupionych środków i pomocy dydaktycznych za kwotę 68 334,25 zł. Do Urzędu Gminy zwrócono 167,15 zł, jednakże warto pamiętać, że dotacja jaką otrzymały szkoły w Sieciechowicach była najmniejsza i wynosiła 364 975,24 zł.
Stowarzyszenie Inicjatyw Społeczno-Oświatowych w Widomej przeznaczyło na wynagrodzenie organu prowadzącego w sumie 1600 zł miesięcznie z podziałem dla 3 nauczycieli (jako dodatek do pensji) pełniących funkcje w zarządzie. Jednocześnie zakupiono wyposażenie i pomoce dydaktyczne dla szkoły na kwotę 96 924, 61 zł. W tym miejscu warto wspomnieć, że Pan K. Zadora w Naramie przy budżecie szkół wynoszącym ponad 1,5 mln zł wydał na pomoce jedynie 61 tys. zł. Szkoły w Widomej zwróciły do Urzędu Gminy niewykorzystaną dotację w kwocie 42 471,08 zł, z przeznaczeniem na remont parkingu przy szkole.
W związku z powyższym, nikt nie ma prawa określić działań prowadzących szkoły w Grzegorzowicach, Widomej, Celinach czy w Sieciechowicach mianem „okradania” uczniów! Przedstawiona analiza doskonale natomiast wyjaśnia dlaczego Panowie: M. Znamirowski, K. Zadora i T. Basiak nie chcą podpisać nowych umów użyczenia.
Jeśli ktokolwiek ma jeszcze wątpliwości, czy wypowiedzenie umów użyczenia budynków dla tych Panów było słuszne, proponuję aby sam zapoznał się z rozliczeniami, które publikujemy w załącznikach. Gmina Iwanowice odbierze im budynki, nawet jeśli trzeba będzie zrobić to na drodze sądowej. Rodziców dzieci i uczniów szkół w Damicach, w Naramie i w Poskwitowie proszę o rozwagę i działanie na rzecz dobra swoich pociech. Szkoły i przedszkola w Damicach, w Naramie i w Poskwitowie będą od września prowadzone przez Gminę Iwanowice oraz nowe organy prowadzące. Szczegółowe informacje i oferta zostanie wkrótce Państwu przedstawiona. Już dzisiaj, zapraszam nauczycieli oraz rodziców na otwarte spotkania w trakcie których będziemy szczegółowo informować o planowanych zmianach.
Robert Lisowski
Wójt Gminy Iwanowice
